Cześć!
Chociaż cała sytuacja miejsce miała tydzień temu, to dopiero dziś o niej wam opowiem.
„Każdy jest na tyle nieszczęśliwy, na ile się za takiego uważa.” To cytat takiego Pana, którego życie rozpoczęło się w Kordobie. Jak stałem na tym rzymskim moście, skąd widać tą cudowną Mezqitę, też miałem podobne myśli…
Gra świateł radością napełniała me serce, a urok tego miasta jest prawie nie do opisania. Lekko filozoficznie, stoicznie (od stoików, tak?), aczkolwiek nie statycznie!
„Jeśli chcesz żyć szczęśliwie, nie przejmuj się tym, że uważają cię za głupca.”
Należy powiedzieć, że to miasto, gdzie Seneka młodszy się urodził, piękne jest. Małe, choć urocze. Więcej niż jeden dzień chyba nie, może dwa.
Jest bardzo Andaluzyjskie, czyli właściwie Arabskie. Ma piękne kolory. Jest wyjątkowo spokojne. Na prawdę… No więc jest tam to znane miejsce: bar Taberna Santos. Mają tam największe Tortille!
Szukać nie trzeba długo, gdyż jest przy samej Mezqicie. W momencie jak podchodzisz do tego miejsca, tłum ludzi siedzi na murach Mezquity i … zastanawiasz się czy to kolejka czy o co chodzi? Otóż nie! W barze nie ma miejsca na jedzenie, czy siedzenie. Wchodzisz, zamawiasz co chcesz (np. PYSZNĄ TORTILLE) i siadasz na murach meczetu z VIII wieku.
Tortille rzeczywiście największe jakie widziałem i super pyszne. Po Kordobie spacer był takim totalnym odpoczynkiem. To miasto mimo jego historycznej wielkości, jest małe, ale piękne. Chciałbym wam podać coś konkretnego, ale nie potrafię. Są takie miejsca, gdzie dobrze się czujesz, bo tak. Tak właśnie miałem w Kordobie. Nie było czasu aby zobaczyć wszystko, ale Mazquita zobaczona. Codziennie od 8.30 do 9.15 można wejść za darmo.
Ogrody cytrynowe, jak w opisach, przed wejściem olbrzymie. Całość OLBRZYMIA, robi niesamowite wrażenie. Jedyne co boli, że z jej pochodzenia nie wiele zostało. Całość absolutnie rzymskokatolicka. W środku mała katedra. Piękne to wszystko doprawdy. Zobacz koniecznie!
Co do porad praktycznych: polecam hotel Riviera. Super lokalizacja, super cena. 13e za noc, niby dwie gwiazdki a wrażenie jakby ze 3/4 co najmniej były. No dobra, 4 to nie, ale 3 na sto pro!
Krótka to wizyta, choć piękna, w tej Kordobie była. CO by nie mówić, Sevilla>Kordoba>Gibraltar. Jakoś tak to by szło. Malagi nie polecam, za dużo tam nie ma.
Trzymajcie się ciepło!
PS: temperatury spadły do poniżej 40C !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Heja,
JK!
PS: Następna podróż do Warszawy, ale chyba obejdzie się bez fotorelacji, co? No i ogólnie troszkę teraz mnie ich będzie, bo czasu jakoś tak mało się zrobiło…