Cześć!
Long time no see, ale to nie istotne. Mało podróży, mało zdjęć, o czym tu pisać?
Ponownie, dzięki uprzejmości D. udało mi się zrobić fajną rzecz!
Mianowicie, znowu gościnnie cykałem zdjęcia na meczu. Tym razem Polska vs Gruzja. Zanim o piłce nożnej to o fotografii słowa dwa chciałbym…
Fotografia nie jest jak jazda na rowerze, że jak nie jeździsz i wsiądziesz to pojedziesz. Jak zdjęć nie robisz na codzień to po pół roku nie jest tak, że weźmiesz swój sprzęt i ciach ciach ciach poeazja pisana obrazem Ci wyskoczy. Drugie przemyślenie to odnośnie sprzętu. Że niby rozmiar nie ma znaczenia, a jednak. Jeśli chodzi o foto sportowe to sprzęt ma znaczenie. Cholerne. Tak, mam kompleksy w związku z tym. Może, któregoś dnia więcej czasu się pojawi i możliwość rozwijania zamiłowania zawita na horyzoncie?
Co do reszty przemyśleń to są proste: Piłka. Polska 4-0. Tak ma być. Dzięki trenerze!
Tutaj jeszcze zdjęcie obrazujące, że polska gospodarka ma się dobrze a zasiłki dla bezrobotnych jeszcze lepiej…
Po meczu, nad wisłą, kibiców pochłonęło zmęczenie w związku z emocjami.
Tak, jak mnie teraz porywa zmęczenie.
W związku z powyższym wszystkim życzę wielu ekscytujących chwil i mam nadzieję, że do niebawem!