Kadyks. Najstarsze miasto na naszym kontynencie. Takie małe a takie wielkie. Miasto w którym nie ma nic, ale znalazłem mnóstwo…
Spotkałem tam szczęście, pustkę, beztroskę ale i bardziej przyziemne rzeczy takie jak Fenicjan, dobre jedzenie oraz dużo uśmiechu! Niegdyś nazywane Gadir przez Fenicjan. Ciężko uwierzyć, że to miasto ma ponad 3000 lat. Nie… nie czuć tego tam. Tego zabrakło.
Ten wpis będzie ciekawy, zróżnicowany! Pierwsze na co się trafia jak się wjeżdża do Cadizu do ratusz oraz katedra.
Wszystko odrestaurowane, na nowo zbudowane takie trochę nijakie. Wszyscy mówili ,że w Kadyksie mało do zobaczenia jest. Ja zdając sobie sprawę z tego jaką historię ma za sobą to miasto, liczyłem na dużo akcentów historycznych. Nic z tych rzeczy. Miasto doszczętnie zniszczone w wieku 16 przez oddziały angielskie. Tak tak wspieram się wikipedia oraz przewodnikiem, jak widać poniżej. Historii nie czuć tam. Historii tam nie ma. Są jednak inne super rzeczy!
Na przykład taka instalacja:
Jest to kamerka. Rozmawialiśmy z ludźmi, którzy byli w Kolumbii. Byli na Plaza de la Matuna, jak można przeczytać. Jest to efekt współpracy między ratuszem Cadizu a Cartagena de Indias. Fajnie było popatrzeć i pogadać z kimś oddalonym o ile? 1500 km, 3000km? Nawet nie mam pojęcia!
Polecam zwiedzanie chociaż z przewodnikiem! Milej jest podziwiać coś o czym mamy jakiekolwiek pojęcie!
Ostatnie zdjęcie bez ładu i składu. Przywdzieliśmy sobie 5 do naszej paczki turystów. Tym razem skład narodowości: Włochy-Francja-USA.
Po przyjemnym spacerze przez malutkie centrum doszliśmy do morza i zmierzaliśmy ku plaży Caleta. „Playa de la Caleta (Cádiz), where the famous beach scene with Halle Berry was filmed (James Bond – „Die Another Day”” Więc poczuliśmy się trochę jak w filmie, zresztą zdjęcia jakie tam udało nam się zrobić są absolutnie przecudowne! co zobaczycie na dole samym! Najpierw Fenicjanie oraz admirał Nelson…
To jest admirał Horatio Nelson z flagą. Czemu flaga jest podarta i co on tam robi? Wszystko nam opowiedział… Najpierw wstęp.
To są Fenicjanie. Oni założyli to miasto. Jeden z nich powiedział nam, że prowadzą 1,5 godzinne przedstawienia w Castillo de San Sebastian, właśnie tam cała akcja miała miejsca. Płaci się 6 euro od osoby i masz super fajny wieczór. Super zabawę dla dzieci z ciekawymi historiami! Fenicjanin nam opowiedział o tym oraz powiedział nam, że ciężko pracowali jako naród, sam nie miał oka i ręki… Był bardzo przyjaznym gościem, który zaprosił nas do uczestnictwa w wycieczce jutro. Większe wrażenie na nas zrobił jednak admirał Nelson.
Ten Pan po pytaniu skąd jestem powiedział ” Dzień Dobry” „mam znajomą Anne Szczepek” „piwo”. Wypowiedział to jak rasowy Polak, moje zdziwienie granic nie miało. Jego uśmiech był bardzo budujący. Pitu pitu, ale musieliśmy spytać co robi tu Nelson w prawie własnej osobie!? No i się dowiedzieliśmy. Nelson chciał podbić Cadiz, ale jego flota nie dała rady. Była to jedyna bitwa, którą przegrał ów admirał(w całym życiu). Stracił w niej rękę i został zmuszony do wycofania się do Tarify, gdzie odnosił kolejne zwycięstwa. Flaga brytyjska właśnie dlatego została podarta, gdyż było to jedyne miejsce, którego nie udało się zdobyć admirałowi. Zostawił po sobie jedynie podartą flagę… Następnie szła wycieczka z dzieciakami i Nelson nas przeprosił i powiedział, że teraz ma swoją rolę do odegrania i że życzy nam miłego dnia.
Polecam zajrzeć
Było to tak super.! Ci ludzie mieli tyle energii, byli tak uśmiechnięci. Wracając widzieliśmy jak admirał mówi po hiszpańsku z angielskim akcentem i zabawia całą grupę wywołując salwy śmiechu. W tym wszystkim przekazywał historyczne treści… Było to niesamowicie przemiłe przeżycie, które umiliło i tak już piękny widok na plażę La Caletę oraz cały Cadiz. Gorąco polecam tam zajrzeć każdemu! Znajomość hiszpańskiego obowiązkowa do wycieczki… Ich energia była tak zaraźliwa, że do tej pory na to wspomnienie uśmiech się pojawia!
Cadiz wieczorem był bardzo przyjazny. Życie towarzyskie dopiero się zaczynało (22-23?) jak w całej Hiszpanii. Udaliśmy się do Taberna Casa Manteca założonej w 1953. Jednym z najbardziej znanych miejsc w Cadiz. Ceny umiarkowane, jedzenie bardzo dobre(Tapas). Nazw nie przytoczę. Nie pamiętam. Miejsce obowiązkowe do zobaczenia przy okazji wizyty w Cadiz.
Tak pięknie było…
Przepraszam za tak długi wpis, jednak tyle się wydarzyło…
Życzę wam super przyjemnej soboty i dużo pozytywności!
Heja!