Archiwa tagu: muzyka

Muzycznie /5/

Cześć wam!

20130217 071507 1024x768 Muzycznie /5/

Koniec września, koniec wakacji. Głęboka myśl, wiem. Natomiast bardzo na mnie oddziałuje taki stan rzeczy. Skończyła się nie beztroska beztroska i zaczął okres walki. Dla mnie. Przede wszystkim tej wewnętrznej. Z czym walczę? Miejsce moich zmor nazywa się uniwersytet, przedtem liceum. Wyjście tam przyprawia mnie o dreszcze, mdłości i sprawia, że moje ciało odmawia posłuszeństwa. Co najlepiej w takiej sytuacji zrobić? Oczywiście zadbać o bloga ale i… Słuchać muzy dla ukojenia myśli.

Dlatego też pokażę wam co dzisiejszą porażkę (prawie wstałem z łóżka) przekuło w zwycięstwo (jeszcze nikogo nie zabiłem):

nie będę wam narzucać interpretacji, nawet nie będę sugerować, ale obejrzyjcie wideo. Reszta należy do was.

No i oczywiście nie zostawię was z tylko 1 skarbem!

Wczoraj wieczorem co innego odciągnęło moje myśli- taka Pani co to Zola Jesus sobie wybrała na pseudonim.

Też nie narzucam interpretacji, nie przytaczam tekstu, nawet nie każę oglądać wideo! Cieszcie swoje uszy w ten deszczowy (sic!- pada w Sevilli!) poniedziałek.

Have a nice day!

Muzycznie /4/

Cześć!

Znalazłem tę oto piosenkę:

Lirycznie niezbyt mnie zaintrygowała. Muzycznie bardzo. Słuchałem nie wiem ile razy tego.. Cały dzień, potem drugi i trzeci. Te elektroniczne brzmienia ewidentnie trafiają w mój gust i działają na moje zmysły. Dodaj jego głos i jest cudownie. No więc tak pomyślałem, że tą przyjemną kompozycją podzielę się z wami. Bez historii, bez przemyśleń, oceńcie sami.

Uznałem również, że jedna piosenka to trochę mało. Stawiam na jakość, a nie na ilość ale.. dwie przesuperanckie piosenki to za dużo! Jednak pozwólmy sobie na trochę rozpusty w to piątkowe popołudnie. Muzyka zrobiła na mnie wrażenie, ukoiła me zmysły. Jej głos zrobił na mnie wrażenie, wbijał się w me myśli. Natomiast tekst piosenki uderzył mnie i sprowadził na ziemię. Czyli jednak trzeba wziąć wszystkie kości, a zarazem życie w swoje ręce. Całość piorunująca!

„I left you miles aways, can’t feel your breath in my hairs
It seems to be years, and I’m alone and fake
If this world is to small to be too, a world without sens if I’m without you
It’s always, the wrong ways, there’s no return to life so get your car and drive
Look at the game of our life, you’ve never took all the dice
After all, curtain falls, there’s no return to life so get the car and die”

Nie sprawiają wrażenia głupich, no i ich twórczość , mimo że francuska(!), zdaje się być przemyślana, absurdalna. Nawiązując do ich nazwy, sprawdź sam o co come on! Jabberwocky

Tym oto sposobem witamy weekend. Tymi cudownymi brzmieniami i niebanalnymi treściami.

Cieszcie się!
Pozdrawiam,
JK

Muzycznie /3/ Hindi Zahra

Cześć!

Jest późno i jestem zmęczony i właściwie to nie wiem dlaczego, ale od jakiegoś czasu chcę się z wami nią podzielić. Jest cudowna!

Tak więc mimo, że już 3 rano to jak Hindi śpiewa, tak zrobię
„Stand Up on your two feet baby
it’s how it’s got to be”
jeszcze na chwilę, tylko na chwilę.

Imię marokańskie, takie też korzenie, w wieku 15lat przeniosła się do Francji. Towarzyszy mi od tego dnia, kiedy to w instytucie filozofii UW, uśmiechnięta Basia wbiegła i z daleka krzyczy ponad całą małostkową filozofią, ponad głowami pełnymi wielkich myśli, krzyczy strasznie, jakby Boga znalazła, świat zrozumiała:
„Jasieeeek! Muszę Ci coś pokazać!”
No i tak poznałem Hindi. Potem jechaliśmy metrem i na całkiem przyzwoitych Creative’ach Basii, pierwszy raz romansowałem z Panią o nazwisku na Z.

„Please set me free
Let the fire burn in me”

Na koncie ma swój album Handmade. Powiadają, że jeśli lubisz Norah Jones to i ją polubisz. Jej głos jak najbardziej da się polubić, no i tą delikatną gitarę. Cała płytka jest spokojna. Pani Hindi mimo pracy niegdyś w Luwrze, bardziej czuje się śpiewając po angielsku. Przy tym nie zapomina o swoich korzeniach!

No i nawet jeśli znajdę napisy to te, w dialekcie berberyjskim mi nic nie powiedzą. Nie potrzeba. Tak czy siak się rozpływam podczas gdy ona mi śpiewa „imik simik” i niech to znaczy żebym się walił, ja i tak uśmiechać się będę, rozkoszować, marzyć…

No i jak wrażenia? Zostaniecie znajomymi z Hindi Zahrą?

Pozdrawiam,
JK

PS: Jest tyle rzeczy muzycznie, którymi chcę się dzielić, że jest to niewyobrażalne!!!! Mam też nadzieję, że prędzej czy później i wy będziecie mi podsyłać swoje propozycje.

Heja!