Archiwa tagu: Walencja

Adios Espańa! Valencia!

Pobudka zdawała się niczym kontynuacja snu.
Otwierasz oczy i zdajesz sobie sprawę, że jesteś w Valencii i masz cały dzień aby po niej chodzić!
Tak to zdecydowanie chwila szczęścia i nawet widok z okna jej nie zepsuje…

DSC 8454 1024x678 Adios Espańa! Valencia!

Uwielbienie nie ucieka z dnia na dzień. Tym razem nie było inaczej!
Euforia, entuzjazm, radość, i chęć dalszego poznawania Valencii były wielkie. Tak więc zapraszam was na mały spacer:
DSC 8471 1024x678 Adios Espańa! Valencia!

DSC 8477 678x1024 Adios Espańa! Valencia!

DSC 8495 1024x691 Adios Espańa! Valencia!

To oczywiście Ciudad de las artes y las ciencias. Jeszcze wrócimy tam wieczorem. Potem była chwila siesty, naładowanie baterii, posiłek, plaża no i wieczorem była prawdziwa uczta, zobaczcie sami!
Próbowaliśmy namówić z S. różne osoby do tego aby dołączyły do nas, ale nasz trud na nic się zdał. Koleś nie chciał iść!

DSC 8524 1024x708 Adios Espańa! Valencia!

No więc znaleźliśmy własne towarzystwo. Dużo uczucia tam było:

DSC 8522 1024x731 Adios Espańa! Valencia!

Następnie udaliśmy się do domu, chociaż nie swojego:
DSC 8545 1024x634 Adios Espańa! Valencia!

który zamienił nas w duchy…
DSC 8551 1024x678 Adios Espańa! Valencia!

potem już tylko w milczeniu i zmęczeniu podziwialiśmy do wczesnego ranka…

DSC 8565 1024x678 Adios Espańa! Valencia!

DSC 8571 1024x678 Adios Espańa! Valencia!

DSC 8578 1024x678 Adios Espańa! Valencia!

DSC 8583 1024x678 Adios Espańa! Valencia!

Koniec był taki sam. Padliśmy. Nic z nas nie zostało. Energia uciekła

Adios Espańa! Hola Mestalla!

Miesiąc beztroski w Warszawie dobiegł końca…

DSC 7936 1024x678 Adios Espańa! Hola Mestalla!

To piękne miasto przyszło zostawić daleko i udać się po swoje rzeczy do…

Sevilli. Jak to ona, przywitała mnie swoimi 40+ stopniami celsjusza oraz wizją około 2200 kilometrów drogi.

Podróż zapowiadała się ciekawie, z wieloma przystankami, przeżyciami no i w pięknym towarzystwie, S..

Zaczęło się niewinnie, 300 kilometrów do Malagi aby tam odpocząć. Zaczerpnąć powietrza, słońca, wody no i wina. Następnego dnia nerwowo trzeba było przemieszczać się do Valencii. Wszystko zaplanowane. Nie bez problemów, ale udało się dotrzeć na czas. Szukanie parkingu, razem z innymi 45000 ludzi. Szukanie skąd odbiera się akredytacje. Poszukiwania łazienki. Poszukiwania wody. Dużo problemów. Z 700kilometrami na karku i ciężkim porankiem udało wczuć się w zwycięską atmosferę na Mestalla…

Sponsorem zwycięstwa był Nuno:

DSC 8182 942x1024 Adios Espańa! Hola Mestalla!

O atmosferę zadbała niezawodna Curva Nord:

DSC 8232 1024x678 Adios Espańa! Hola Mestalla!

Formalności dopełniły rosnące gwiazdy:

DSC 8158 1024x678 Adios Espańa! Hola Mestalla!

DSC 8086 1024x735 Adios Espańa! Hola Mestalla!

DSC 8421 1024x678 Adios Espańa! Hola Mestalla!

DSC 8282 1024x573 Adios Espańa! Hola Mestalla!

DSC 8264 1024x678 Adios Espańa! Hola Mestalla!

DSC 8262 1024x678 Adios Espańa! Hola Mestalla!

Do kamery uśmiechał się też Kameni:
DSC 8432 1024x678 Adios Espańa! Hola Mestalla!

oraz Rosales:
DSC 8430 1024x678 Adios Espańa! Hola Mestalla!

No i pamiątka na całe życie:

DSC 8439 1024x712 Adios Espańa! Hola Mestalla!

DSC 8451 1024x678 Adios Espańa! Hola Mestalla!

Następnie energia życia skończyła się. Ucięło ją. Nie zostało z niej już nic…
Nastąpił sen.

c.d.n.